viva la Sicilia czyli śladem historii w Syrakuzy
O Syrakuzy słyszałam tylko w piosence ....aż do tego roku. Jak tylko zobaczyłam to miasto trochę się przestraszyłam, brudno, śmierdziało, a wąskie uliczki i chodniki sprawiały, że czułam klaustrofobię🫣. Jednak mimo tych początkowo negatywnych emocji muszę powiedzieć, że Syrakuzy pozostawiły po sobie miłe wspomnienia, bo widoki, miejsca i jedzenie odwróciły ten niesmak.
Więc jeśli ktoś teraz się mnie zapyta czy warto się tam wybrać, to powiem, że tak....szczególnie ponurkować na plażę 👍 i koniecznie należy odwiedzić tamtejszy targ...🫡
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę o nieużywanie wulgaryzmów oraz nie wstawianie reklam. Takie komentarze będą usuwane.