Azory czyli Sao Miquel cz.1
Długo wyczekiwany i wymarzony wyjazd na Azory w końcu urzeczywistnił się w tym roku. Dokładnie to wyspa Sao Miquel.
Pora była idealna, przełom maja i czerwca, pogoda w sam raz pomiędzy 20 a 30 stopni w słońcu.Czy wypoczęłam?
O tak, ta przepiękna i przesycona wilgocią roślinność, która pozwolila odpocząć nie tylko oczom ale i głowie. Cudowne miejsce.Pozytywną atmosferę dodatkowo ładowała paczka znajomych, bez których wyjazd nie byłby tak wyjątkowy.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę o nieużywanie wulgaryzmów oraz nie wstawianie reklam. Takie komentarze będą usuwane.