Mazurski raj
Nie było jakoś nigdy okazji, aby spędzić wakacje na Mazurach, zawsze ciągnęło nas w góry, które kocham i nic tego nie zmieni. Ale nasz syn - żywioł wody - w końcu przekonał nas. Morze Bałtyckie nie wchodziło w grę, więc wybraliśmy rodzinne wakacje nad jeziorem Tałty, niedaleko Mikołajek. Piękne miejsce, wspaniałe wschody i zachody słońca, rezerwat łabędzia niemego nad jeziorem Łuknajno, to fantastycznie czyste powietrze, ale myślę, że zdjęcia mówią same za siebie.
Największe wrażenie..... no cóż.... wywarły na nas liczne stada bocianów, żurawi oraz wszechobecny spokój i cisza, którego nie uświadczymy w mieście. Pierwszy raz czułam, że odpoczęłam tak w 100%.
Komentarze
Prześlij komentarz
Proszę o nieużywanie wulgaryzmów oraz nie wstawianie reklam. Takie komentarze będą usuwane.